Hunter and the hunted

Końcówka roku to czas podsumowań. Moje podsumowanie to odwiedziny u starych znajomych z Wysp Brytyjskich. Crimcollective!, bo o nich mowa, to z nimi wiążę się cała historia moich teraźniejszych zainteresowań i pasji bez której nie wyobrażam sobie mojego ja.

Wszystko zaczęło się od Paula Heysa, Uniwersytetu w Huddersfield a przede wszystkim od grupy Crim Collective. Wymiana studencka jakiej miałam okazję doświadczyć wiele lat temu w Wielkiej Brytanii otworzyła mi oczy na nowe style i możliwości. Nauczyła kreatywnego myślenia i uświadomiła jak wiele ekspresji drzemie w człowieku oraz jak można się uzewnętrznić nie używając słów a przede wszystkim zaszczepiła pasje do ilustracji. 

Tytułowe „Hunter and the Hunted” to wielkoformatowa ilustracja, która od 2008 roku zdobi ścianę pracowni studenckiej w Anglii gdzie miałam przyjemność studiować.
Jej wymiary sięgają 8 metrów wysokości i ok 6 szerokości. Postacie w projekcie to istoty przeszłości i teraźniejszości toczące walkę o przetrwanie. Myślę, że patrząc na to co się dzieje w piramidzie doszukać można się wielu innych znaczeń i powiązań z rzeczywistością. 

Moje pierwsze zetknięcie z tytułowym muralem to totalny brak zrozumienia tego co widzę, biło z tego jednak coś nieprawdopodobnie interesującego. Sprawcą całego zamieszania była wspomniana wcześniej grupa Crim Collective pod nadzorem Paula Heysa, który był opiekunem mojego roku. Ich działalność opierała się na zdobieniu ścian pomieszczeń czy budynków rysunkami w ogromnej skali. 

Przedstawienia te były skupiskiem różnych myśli i wrażeń wychodzących z wielu studenckich rąk co nie miało ze sobą powiązania ani większego sensu. Można było pokazać co się chciało i jak się chciało a mimo to całość współgrała ze sobą. Ich projekty zmuszały do myślenia co często zabierało wiele czasu. Sama zostałam poddana testowi i zmuszona do interpretacji dzieła, na którego temat nie wydusiłam z siebie zbyt wiele.

Z czasem zaczęłam rozumieć ich działania i rozpoczęłam próby robienia podobnych rzeczy. Dziś wiem, że jest to doskonała forma przekazywania emocji nieangażująca osób trzecich w nasze rozterki a pielęgnowanie umiejętności i ich rozwijanie dale satysfakcjonujące plony.  Wiedza jaką otrzymałam a przede wszystkim pasja jaką zarazili mnie brytyjscy koledzy jest bezcenna. Można powiedzieć, że Crim Collective stworzyło AJDesign, ukształtowało mnie jako osobę.

Wyjazd do Anglii na studia wymagał odwagi i mierzenia się z wieloma trudnościami jednak był najlepszą możliwą decyzją. Podobnej odwagi życzę wszystkim czytelnikom,  którzy zastanawiają się nad tym „co dalej”. 

Podobnych doznań artystycznych i impulsów do pracy życzę każdemu z Was a zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z twórczością Crim Collective.

Źródło: https://www.flickr.com/photos/crim_collective